Nad zapachem zachwycałam się TUTAJ
Na razie stoi nieużywana, w trzecim, pustym pokoju. Powód? Pachnie bardzo intensywnie i póki co nie wyobrażam sobie, żeby miała stać gdzieś na widoku.
Zapewne niebawem w końcu ją wypróbuję, póki co mogłoby się to różnie skończyć ;)
Ten zapach znam tylko z zachwytów na Wizażu :D ale chciałabym kiedyś powąchać go na żywo.
OdpowiedzUsuńPiękny jest :)
UsuńGratki :) Nie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie skusiłam się na świecę...Póki co testuję i testuję przeróżne zapachy w formie wosków, powoli wyłaniają się faworyci i to pewnie na świece w tych zapachach kiedyś się skuszę...Myślę, że chciałabym mieć 3-4 świece w domu, tak po jednej w każdym pomieszczeniu i też trochę dla ozdoby, ale ogólnie wolę woski - dają mi szansę wypróbowania tak wielu zapachów Yankee :)
OdpowiedzUsuńPoluję na wosk o takim zapachu, ale nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuńwow spora ta świeca:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pierwsza świeca z słoju tak Ciebie rozczarowała. A woski są dobre bo to tańsza opcja na piękny zapach i testowanie :)
OdpowiedzUsuńTen słoiczek wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńSuper... mam ten zapach w wosku!